W Dolinie Osławy prawie wszystkie obiekty znajdują się stosunkowo niedaleko głównej drogi: Sanok – Zagórz – Komańcza – granica państwa ze Słowacją, a istniejąca sieć szlaków turystycznych umożliwia wycieczki piesze.
Wystarczy zatem zaopatrzyć się w nasze informacje i dobrą mapę by rozkoszować się pięknem drewnianej architektury Łemkowszczyzny osławickiej.
Swoją podróż rozpoczynamy w Sanoku.
Z Sanoka podążamy ok. 5 km w kierunku Zagórza, gdzie Osława znajduje ujście w wodach Sanu. Pierwsza część tej miejscowości to tzw. Dolina istnieje tu drewniana cerkiew greko-katolicka pw. NMP z 1836 r. obecnie kościół rzymsko-katolicki. Zewnętrznie nie jest to obiekt imponujący urodą, warto jednak o niej wspomnieć. We wnętrzu ołtarzyk i ikony z XIX w.
Następnie docieramy do skrzyżowania w centrum Zagórza, prosto droga wiedzie w kierunku Leska, my zaś obieramy kurs na południe, w kierunku Komańczy. Przy głównej drodze, po lewej stronie, ok. 500 m od skrzyżowania zobaczymy murowaną z kamienia, cerkiew zagórską, p.w. Świętego Michała pochodzącą z 1836 r. Dawniej greko-katolicka, obecnie jest użytkowana przez prawosławnych. 0d wschodu półkoliste prezbiterium do którego dostawiona jest zakrystia. 0d zachodu wysoka, murowana wieża, w górnej części drewniana, zwieńczona baniastą niby sygnaturką. We wnętrzu ikonostas współczesny cerkwi. Klucze do obiektu u Pana Nestora Hływjaka, obok cerkwi – ul. Młynarska 10.
Podążając dalej tą samą drogą dochodzimy do kościoła farnego z XVIII w, za którym wiedzie wąska polna droga do oddalonych o 500 m malowniczych ruin klasztoru Karmelitów Bosych, również pochodzącego z osiemnastego stulecia.
Tuż obok kościoła skrzyżowanie dróg: główna wiedzie prosto, serpentynami przez górę Dział, druga wiodąca poprzez Poraż wije się nadal wzdłuż Osławy. Obie łączą się póżniej w miejscowości Szczawne.
Którą zatem wybrać?
Obie trasy są bardzo atrakcyjne, choć przez pryzmat naszego tematu cenniejsza jest druga. Opiszemy jednak obie, umożliwiając dokonanie wyboru. Gdy skręcimy w prawo, już wkrótce dotrzemy do miejscowości Poraż. Zaraz na jej początku, po lewej stronie ok. 300 m od drogi widać neogotycki dwór Gubrynowiczów, ostatnich właścicieli okolicznych dóbr. W centrum wsi, po lewej stronie na wzgórzu, zobaczymy też murowany kościół z XVIII w.
Za wsią kolejna krzyżówka, na której obieramy kierunek południowy w stronę wsi Morochów. Tu znajduje się drewniana cerkiew greko-katolicka od 1961 r. prawosławna, zbudowana w 1837 r.
O ile zewnętrznie obiekt nie wyróżnia się w jakiś szczególny sposób o tyle wnętrze jest bardzo interesujące. Ciekawy dziewiętnastowieczny ikonostas i wystrój o silnych neogotyckich cechach. By dotrzeć do cerkwi musimy zjechawszy drogą z góry skręcić w boczną drogę gruntową w prawo, obok drewnianego prawosławnego krzyża i przejechać ok. 50 m. Po obiekcie oprowadza ksiądz mieszkający na plebani obok.
Następna wieś to Mokre. Po lewej stronie drogi zobaczymy murowaną, greko-katolicką cerkiew z czerwonym dachem. Jest to obiekt nowy, zbudowany w 1992 r. lecz we wnętrzu znajduje się ciekawy ikonostas z 1900 r. pochodzący ze wsi Stubianka przekazany cerkwi w depozyt przez muzeum w Łańcucie. Po cerkwi oprowadza Pan Bogdan Mielnik, Mokre 42. We wsi działa również Zespół Pieśni i Tańca „Osławiany” prezentujący folklor łemkowski i bojkowski. Dalej droga prowadzi obok kopalni ropy naftowej i opuszczając Mokre wije się wzdłuż malowniczej doliny Osławy w kierunku Wysoczan przeciskając się w pewnym momencie stokiem góry pomiędzy torami kolejowymi a płynącą w dole rzeką. Droga w tym miejscu przewęża się znacznie na odcinku ok. 1 km.
W Wysoczanach mijamy stary, greko-katolicki cmentarz, na którym postawiono nową kaplicę. W jej wnętrzu interesujący, współczesny ikonostas. Klucze posiada sołtys, Pan Roman Karpa. Za wsią zabudowania dawnego PGR-u gdzie obecnie powstaje stadnina koni. Zaraz za nią skrzyżowanie z drogą z Bukowska, na którym skręcamy w lewo. Za nami pozostaje nieistniejąca wieś Płonna, w której znajdują się ruiny cerkwi wykorzystywanej po wojnie jako magazyn Państwowego Gospodarstwa Rolnego.
W Szczawnem drogi, które rozchodziły się w Zagórzu, łączą się ponownie. W tym momencie cofniemy się do Zagórza, by opisać pierwszą z tras. Minąwszy zatem skrzyżowanie na Poraż kierujemy się na południe w kierunku Tarnawy.
Na pierwszym wzgórzu mijamy po lewej stronie zabytkowy zagórski cmentarz i zjeżdżamy w dół do Wielopola, wioski wchodzącej obecnie w granice Zagórza. Na lewo od drogi widzimy za rzeką ruiny klasztoru, a nieco na prawo od nich stojącą na wzgórzu białą murowaną cerkiew greko-katolicką p.w. Michała Archanioła, zbudowaną w 1939 r. na planie krzyża i zwieńczoną wielką banią. By do niej dotrzeć, należy skręcić w lewo, drogą przez przejazd kolejowy i mostek.
Jadąc dalej główną drogą docieramy do wsi Tarnawa Dolna. Za nią krzyżówka na której skręcamy w prawo. Niestety, we wnętrzu nie ma żadnego ikonostasu. Droga w lewo prowadzi w dolinę Kalniczki gdzie znajdują się cerkwie w Tarnawie Górnej (1817 r), Olchowej (1877 r) oraz w Łukowem (1828 r.) – użytkowana przez kościół rzymsko-katolicki.
Z Łukowego musimy kilka kilometrów wrócić przez Tarnawę do krzyżówki w kierunku na Czaszyn.
Jedziemy poprzez Czaszyn mijając po drodze murowaną cerkiew greko-katolicką pw. Św. Mikołaja z 1835 r. używaną przez kościół rzymsko-katolicki. Za wsią wspinamy się malowniczymi serpentynami na Brzozowiec, skąd roztaczą się wspaniała panorama na Pogórze Bukowskie, Góry Słonne i Pogórze Leskie.
Sam szczyt góry spowity jest lasem lecz po przejechaniu na jego południową stronę ponownie uderza nas przepiękna panorama na Dolinę Osławy, oddzielającą Bieszczady od Beskidu Niskiego.
Zjeżdzając w dól mijamy po prawej stronie cmentarz i nową murowaną cerkiew greko- katolicką. Obok dzwonnicy stoi nowy murowany kościół.
Wjeżdżamy do wsi Szczawne i tu łączymy się z opisaną powyżej drogą przez Morochów. Wyjeżdżając ze Szczawnego dostrzegamy po prawej stronie, za przejazdem kolejowym drewnianą cerkiew greko-katolicką p.w. Zaśnięcia Matki Bożej, (obecnie prawosławną) zbudowana w 1888 r. w typie wschodnio-łemkowskim.
We wnętrzu ikonostas współczesny cerkwi. Na ścianach polichromia figuralna z 1925 r. Obok cerkwi stoi drewniana dzwonnica z 1889 r. i cmentarz parafialny. W Szczawnem również ciekawa XIX w. kapliczka drewniana stojąca przy głównej drodze. Klucze do cerkwi u Pana Jana Walornego – Szczawne 20. – duży murowany dom przy drodze na Bukowsko.
Wkrótce po opuszczeniu Szczawnego dojeżdżamy do Rzepedzi. By dotrzeć do rzepedzkiej cerkwi, jednej z najpiękniejszych na omawianym terenie, należy na początku wsi skręcić w drogę w prawo. Jadąc w górę potoku Rzepedka wyjedziemy dokładnie przed samym obiektem.
Jest to drewniana cerkiew greko-katolicka, w typie wschodnio-łemkowskim-osławickim, p.w. Św Mikołaja Bpa, zbudowana w 1824 r. Błogosławiona w 1826. Remontowana m. in. w 1896 r. Prawdopodobnie wtedy dostawiono zakrystię. Podczas prowizorycznego zabezpieczania w 1969 r. rozebrana została zakrystia. Po wojnie użytkowana jako kościół, obecnie sluży ponownie wyznawcom obrządku grecko-katolickiego. We wnętrzu ikonostas, współczesny cerkwi. Na ścianach polichromia z 1896 r. Przy cerkwi drewniana, trójkondygnacyjna, słupowo-ramowa dzwonnica współczesna cerkwi. Świątynia obecnie gruntownie remontowana. Obiekt otacza niewysoki, kamienny murek. Obok cmentarz przycerkiewny. Klucze do cerkwi posiada Pan Sławomir Jurowski, mieszkający w pierwszym domu za zakrętem, po prawej stronie. Powróciwszy do głównej drogi jedziemy dalej na południe.
Przejechawszy przez przejazd kolejowy i most dojeżdżamy do skrzyżowania z drogą na Turzańsk. Tu znów warto zboczyć na chwilę z drogi głównej zobaczyć cerkiew turzańską. Jadąc drogą obok zakładów drzewnych, przejeżdżamy most na Osławie i wjeżdżamy w zabudowania wsi Turzańsk. Po ok. 1,5 km. dojeżdżamy pod stojącą po lewej stronie drogi piękną drewnianą świątynię. Prowadzi do niej odchodząca od głównej drogi, około pięćdziesięciometrowa polna droga lub nieopodal kamienne schodki. Jest to cerkiew greko-katolicka, (obecnie prawosławna) w typie wschodniołemkowskim – osławickim, p.w. Michała Archanioła zbudowana w 1803 r. We wnętrzu ikonostas z 1895 r. i dwa ołtarze boczne z poczętku XIX w. Obok cerkwi drewniana dzwonnica słupowa – najwyższa tego typu dzwonnica w Polsce. Po obiekcie oprowadza pan Teodor Tchoryk, mieszkający w górnej części wsi – Turzańsk 63.
Powróciwszy do Rzepedzi podążamy dalej główną drogą w kierunku południowym. Odtąd jedziemy drogą wiodącą wzdłuż Osławicy – lewego dopływu Osławy. Rzeki te płyną równolegle a oddziela je masyw Dyszowej i Jasieniowej. Jeśli chcielibyśmy na tym odcinku podążać dalej wzdłuż Osławy, musielibyśmy skręcić w Rzepedzi w drogę prowadzącą w kierunku dawnej stacji kolejki wąskotorowej. Niestety malownicza ta trasa jest dostępna jedynie pieszo lub samochodem terenowym, gdyż jest to droga gruntowa, która w paru miejscach wymaga przejazdu przez brody. Wiedzie tędy również linia kolejki wąskotorowej lecz od wielu lat nie eksploatowana ulega dewastacji. Wkrótce po opuszczeniu Rzepedzi mijamy tablicę z napisem Jawornik. Istniała tu przed wojną duża wieś łemkowska ciągnąca się w górę potoku o tej samej nazwie co miejscowość. Obecnie jest tu tylko kilka domów. Ciekawostką są organizowane latem przez „0rkiestrę Św. Mikolaja” warsztaty muzyczne, podczas których goszczące tu osoby mogą zapoznać się z kulturą dawnych mieszkańców tej ziemi.
Następną wioską na naszej trasie jest Komańcza, miejscowość szczególna z racji swojego malowniczego położenia oraz bogatej historii. Wjeżdżając do Komańczy mijamy po prawej stronie drogi nieczynny kamieniołom, a wkrótce potem stację Komańcza-Letnisko. Zaraz za nią dostrzeżemy kamienny wiadukt pod torami, przez który prowadzi droga do oddalonego o 600 m klasztoru sióstr Nazaretanek, w którym internowany był w latach 1955-6 kardynał Wyszyński.
Dojechawszy do centrum wsi mijamy budynek stacji po prawej stronie, oraz drewniany kościółek z lat l949-50 r. za którym w kierunku Duszatyna i Jeziorek Duszatyńskich, położonych na stokach Chryszczatej (998 m npm.). My podążamy nadal prosto i po kilkudziesięciu metrach skręcamy w drigę w kierunku Dukli, która przebiega pod mostem kolejowym. Jesteśmy w dolinie potoku Barbarka, gdzie znajdują się dwie , kamczańskie cerkwie. Pierwszą dostrzegamy po lewej stronie drogi. Jest to duży, murowany obiekt, w górnej części drewniany, zwieńczony centralnie wielką banią. Zbudowana została w latach 1985-88.
Z jej budową wiąże się ciekawa historia. Ponieważ wierni kościoła greko-katolickiego nie mogli odprawiać nabożeństw w starej cerkwi, pragnęli zbudować nową. Niestety nie otrzymali pozwolenia na budowę a tylko na przeniesienie już istniejącej – opuszczonej cerkwi. Wybór padł na obiekt z miejscowości Dudyńce. Omijając przeciwności Komańczanie fortelem postawili dużą murowaną cerkiew, wieńcząc ją małą drewnianą cerkiewką z Dudyniec. Wpłynęło to oczywiście na dość nietypowy wygląd zewnętrzny. 0d 1990 r. istnieje przy cerkwi Muzeum Łemkowskie prezentujące w starej chyży, przedmioty życia codziennego Łemków. Po obiekcie oprowadza ksiądz mieszkający na plebani obok.
Ok. 300 m dalej stoi na wzgórzu po prawej stronie drogi przepięk na drewniana cerkiew p.w. Opieki Matki Bożej z 1802 r. Po 1836 r. dobudowana została zakrystia z kolejną wieżyczką. Pierwotnie parafialna cerkiew greko-katolicka od 1963 r. użytkowana jest przez społeczność prawosławną. Zbudowana w typie wschodniołemkowskim – osławickim. We wnętrzu kompletny ikonostas z 1832 r. Przed cerkwią drewniana dzwonnica-brama. Obiekt otoczony jest niskim kamiennym murkiem, obok przycerkiewny cmentarz. Po obiekcie oprowadza prawosławny proboszcz, mieszkający w prywatnym domu nieopodal cerkwi greko-katolickiej (bizantyjsko-ukraińskiej) – Komańcza 216.
Będąc w Komańczy warto zboczyć jeszcze w kierunku Wisłoka Wielkiego, gdzie znajduje się piękna, drewniana wschodnio-łemkowska cerkiew (obecnie kościół rzymsko-katolicki) p.w. Św. Onufrego. Zbudowana w latach l85O-53. Wokół cerkwi murek z łamanego kamienia i murowana dzwonnica. Wewnątrz interesujqcy ikonostas. Po cerkwi oprowadza ksiądz mieszkający na plebani obok.
Po powrocie do Komańczy kierujemy się w drogę wiodącą w kierunku Łupkowa i dojeżdżamy do wsi Radzoszyce. Dojechawszy do skrzyżowania, jedynego we wsi, skręcamy w prawo. Po kilku minutach dojeżdżamy do obiektu. Jest to drewniana cerkiew greko-katolicka, parafialna, p.w. Św. Dymitra, postawiona w l868 r. We wnętrzu ikonostas współczesny cerkwi i rokokowy ołtarzyk. Z ikonostasu skradziono prazdniki w 1991 r. Przed cerkwią kamienna dzwonnica parawanowa. Wokół stary cmentarz przycerkiewny. Na uwagę zasługują malowidła na chórze, przedstawiające życie codzienne mieszkańców wsi. Na jednym Łemkinie idące do cerkwi, na drugim Łemko w stroju ludowym, siejący zboże. Klucze do cerkwi posiada Pani Zofia Gusztak, Radoszyce 12 – najbliższy dom od cerkwi, najlepiej jednak umówić się z księdem mieszkającym w Komańczy (Czesław Dec – Komańcza 88, tel. 4625211 wew. 81) który chętnie sam oprawadza po obiekcie.
Powyżej wioski kaplica nad strumiemem, wypływającym z „cudownego źródła” w której interesująca, współczesna ikona przedstawiajqca Chrystusa w Ogrojcu. Po zwiedzeniu cerkwi powracamy do drogi głównej i podążamy dalej w kierunku południowym. Przejeżdżamy przez otwarte przestrzenie dawnej wsi Osławica, gdzie istnieją zabudowania pegieerowskie i kilka zabudowań.
Mijamy następnie od strony wschodniej Nowy Łupków i powróciwszy w dolinę Osławy skręcamy w lewo, w głąb wsi Smolnik.
Po przejechaniu ok. 1 km dostrzegamy po prawej stronie piękną sylwetkę cerkwi smolnickiej. Jest to świątynia murowana będąca niegdyś greko-katolicką cerkwią, parafialną, zbudowaną w 1806 r. p.w. Św. Mikołaja We wnętrzu zachowany, ikonostas – współczesny cerkwi. Obok cerkwi murowana dzwonnica. Na ścianie epitafia inskrypcyjne. 0d 1969 r. użytkowana jako kościół rzymsko-katolicki. Po cerkwi oprowadza Pani Maria Mrugała – Smolnik 18, mieszkajqca w murowanym budynku ok. 200 m przed cerkwią, przy drodze, po prawej stronie. To niestety już ostatni obiekt w Dolinie Osławy.
Dalej w kierunku południowym dotrzemy aż do jej żródeł nieopodal Balnicy, gdzie istnieje tylko stara kapliczka – obecnie remontowana siłami spłecznymi. Po drodze miniemy Wolę Michową, dawniej dużą i ludną miejscowość, zamieszkałą przez społeczność polską, ukraińską i żydowską.
Dziś niewiele świadczy o jej minionej świetności. Warto jednak zatrzymać się w szczerym polu i wsłuchać w głos cerkiewnego dzwonu, który dobywa sie gdzieś spośród zarośniętych olszyną łąk. Dlatego najlepiej zakończyć swą podróż wędrowcze u źródeł Osławy, która opowie ci historię tej przepięknej ziemi.
Informacja dla turystów pieszych
Do wymienionych obiektów można również wędrować pieszo, wykorzystując istniejące szlaki turystyczne. Wiodą one malowniczymi terenami Beskidu Niskiego i Bieszczadów. Ich stosunkowo gęsta sieć pozwala na zaplanowanie pieszej wyprawy z praktycznie każdej, ważniejszej miejscowości tego regionu. Z Sanoka, prowadzi w Dolinę Osławy szlak niebieski. Wiedzie od stacji głównej PKP/PKS, przez wieś Stroże Wielkie, na piękne polany widokowe Stróżowskich Łazów. Dalej biegnie przez Morochów i ponad wsią Mokre wspina się na masyw Działu. Następnie podąża przez szczyt Pohary (641 m npm.), bardzo atrakcyjną widokowo Suliłę (759 m npm.) oraz przełęcz nad Turzańskiem (609 m npm.) na Chrysczatą (609 m npm.) gdzie łączy się z głównym szlakiem beskidzkim, znakowanym kolorem czerwonym. Wychodząc z Komańczy, możemy skorzystać ze wspomnianego wyżej głównego szlaku beskidzkiego, znakowanego kolorem czerwonym, dojść nim w dloinę Osławy do Duszatyna, a stąd drogą żwirową, wzdłóż torów kolejki wąskotorowej dotrzeć do Smolnika. Idąc tym szlakiem z Komańczy w kierunku zachodnim, wychodzimy na szczyt Kamień 717 m npm, skąd leśną drogą łatwo zejść w dolinę Rzepedki i dojść do pięknej rzepedzkiej cerkwi. Do Radzoszyc i Smolnika łatwo również dotrzeć korzystając z niebieskiego szlaku granicznego, wiodącego wzdłuż granicy Polski i Słowacji. Do Wisłoka dochodzi szlak żółty – który schodzi stokami Bukowicy, od strony północnej a następnie podąża na Kanasiówkę, gdzie łączy się z niebieskim i zielonym. Dojazd do opisanych miejscowości umożliwiaja również komunikacja publiczna. Z Sanoka łatwo dojechać autobusami PKS, z głównego dworca, komunikacją miejską lub prywatną podmiejską, która ma swój dworzec w centrum miasta przy ul. Daszyńskiego. Najtańszym środkiem lokomocji pozostaje jednak kolej. Pociągi w kierunku Komańczy i Łupkowa odjeżdżają z dworca w Sanoku oraz Zagórzu, dokąd co 30 minut jeżdżą y linii nr 5, która ma swoje przystanki w centrum Sanoka i przy dworcu głównym. Doliną Osławy kursują także pociągi do Humennego i Medzilaborców na Słowacji.